niedziela, 3 października 2010

Chlebek

Kilka tygodni temu koleżanka dała mi przepis na chleb na zakwasie. Wcześniej już kilka razy próbowałam piec różne chlebki na zakwasie, ale jakoś tak nigdy ten zakwas nie chciał mi rosnąć. 

Tym razem dostałam przepis plus zakwas w słoiku. Zabrałam sie dzielnie do wyrabiania ciasta. Tyle, że jakoś tak za mało wody dałam, bo chleb w ogóle nie urósł:) Nic to. Drugi raz, myślę, dam wody tyle ile trzeba. Kolejnym razem wlałam całą wodę wskazaną w przepisie od razu. I to był błąd. Ciasto wyszło za rzadkie i chleb wykipiał:) 

Pomyślałam, że do trzech razy sztuka. Trzecia próba i .... wreszcie się udało. Chlebek pięknie urósł, cudnie się wypiekł i co tu dużo mówić wyszedł rewelacyjny! Od tamtej pory raz w tygodniu, w piątek wieczorem zaczyniam ciasto, a w sobotę rano budzę domowników zapachem przepysznego własnego chleba.


Do upieczenia tego chleba przekonała mnie prostota jego wykonania. Wieczorem mieszam wszystkie składniki, przekładam na blaszki,  rano wstawiam po prostu do piekarnika. Cóż może być prostszego?

W dodatku pełen jest tego co lubię, a więc pestek dyni i słonecznika. 

  

A oto przepis na ten pszepyszny chleb na zakwasie: 

1 kg mąki pszennej
0,5 kg mąki żytniej (typ 750)
1 szklanka otrąb pszennych
1 szklanka siemienia lnianego
1 szklanka słonecznika
0,5 szklanki nasion dyni
4 łyżeczki soli

Wszystko wymieszać na sucho.Dodać zakwas i stopniowo 1,5 litra ciepłej wody.

Wymieszać na jednolitą masę i przełożyć do słoika 5 czubatych łyżek tego ciasta (będzie to zakwas do następnego wypieku chleba, który musi postać około 3 dni w temperaturze pokojowej lub 7 dni w lodówce, aby był dobry do użycia).

Pozostałe ciasto wyłożyć na wysmarowane tłuszczem podłużne blachy, tak aby ciasto zajmowało pół wysokości blachy.
Odstawić ciasto do wyrośnięcia (aż zakryje całe korytko blachy) na około 10-12 godzin.

Włożyć do zimnego piekarnika i piec 1,5 godziny w temperaturze 180 stopni. Następnie wyłożyć chleb z blaszki na deseczkę aby ostygł. Dobrze wypieczony chlebek powinien wydawać głuchy dźwięk podczas pukania w jego dno. 

Jeśli nie maci nikogo od kogo mogłybyście dostac już gotowy zakwas warto zrobic go samemu. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Po przepis odsyłam na stronę mojewypieki.blox.pl. 
                                                              
                                                               *   *   * 

Polecam serdecznie. Pyszny, zdrowy no i jaka radość tworzenia:)  

Brak komentarzy: